Polsko-Niemiecki Projekt Artystyczny;    Trebnitz 11-15.06.2012


W poniedziałek 11 czerwca 2012 o godz. 5:00 uczniowie V klasy naszej szkoły pod opieką wychowawczyni - pani Karoliny Żurawskiej (historia, religia) i nauczycielki języka niemieckiego - pani Renaty Ratajczyk - udali się do Trebnitz (Niemcy) na spotkanie z klasą V ze szkoły podstawowej w Heinersdorf ( partnerska gmina Steinhoefel). Spotkanie miało trwać 5 dni i mieć formę warsztatów artystycznych... Podróż minęła w bardzo sympatycznej atmosferze. Po około godzinnym postoju i posiłku w McDonaldzie w Pniewach wycieczkowicze udali się bezpośrednio do Trebnitz. Okazało się, że pobyt i zajęcia zorganizowane są w przepięknym starym pałacu otoczonym parkiem.

Pałac Trebnitz

Po przyjeździe grupę powitał oryginalny plakat na umieszczony na drzwiach:

Chwilę trzeba było poczekać na zakwaterowanie, ale było warto... 3-osobowe pokoje były bardzo ładne i wygodne. Niedługo po zakwaterowaniu odbyły się pierwsze zajęcia zapoznawcze wraz z grupą niemiecką. Podczas tych zajęć osoby prowadzące warsztaty przedstawiły to, co mają na nich zamiar zrealizować. Do wyboru były trzy grupy plastyczne i jedna muzyczna. Potem każdy z nas miał możliwość wyboru grupy, w jakiej będzie pracować. Wszystkie grupy warsztatowe były to grupy mieszane polsko-niemieckie. Z porozumieniem podczas warsztatów nie było problemów, bowiem każda z grup miała swojego tłumacza, który tłumaczył na ten język, na który było to w danym momencie potrzebne. Osoby prowadzące warsztaty to była grupa międzynarodowa: dwie Polki, Niemka i Francuz (mówiący po niemiecku). Po podziale na grupy warsztatowe odbyły się pierwsze zajęcia. Uczestnicy od pierwszych chwil pracowali bardzo intensywnie. Zajęcia trwały cały dzień (z przerwą na obiad i podwieczorek). Po bardzo obfitej kolacji młodzież miał czas wolny, przy czym w pierwszy wieczór zorganizowane zostały "zajęcia językowe" służące także integracji... Wtorek po śniadaniu upłyną na pracy w grupach warsztatowych. Tym razem na kolację zorganizowano grilla :). Wieczorem miał odbyć się wieczór gier, tzn. każda grupa miała przygotować jakąś ulubiona grę ze swojego kraju, po czym zaprezentować ją kolegom. Ponieważ  był to czas Mistrzostw Europy w piłce nożnej i we wtorek grała polska reprezentacja przeprowadzono tylko jedną zabawę. Potem wszyscy chętni mogli udać się na świetlicę, aby kibicować naszej drużynie. Środa to wycieczka do Berlina. Dla wielu atrakcją było to, że do stolicy Niemiec trzeba było jechać pociągiem (jakże innym od tych, do których przyzwyczaiły nas PKP ). Pierwszy etap podróży kończył się na dworcu Berlin Lichtenberg, gdzie należało się przesiąść na pociąg jadący do stacji Berlin Alexanderplatz. Potem podróż po Berlinie nietypowym dla nas autobusem - autobusem piętrowym. Ponieważ w Belinie byli zarówno Polacy jaki i Niemcy grupa liczyła ponad czterdzieści osób, dlatego też podróż odbyła się dwoma autobusami. Uczestnicy dojechali w pobliże najbardziej znanej ulicy berlińskiej "Unter den Linden", którą można było dojść do Bramy Brandenburskiej. Plac wokół Bramy pełen był zarówno berlińczyków,jak i turystów - często bardzo nietypowych:

Predator :-)

Po drugiej stronie Bramy Brandenburskiej znajdowała się strefa kibica z olbrzymim telebimem. Warto nadmienić, że środę grała reprezentacja Niemiec z Holandią. W strefie już zaczynali pojawiać się weseli, poprzebierani kibice. Tam też grupa trebnicka zjadła skromny posiłek. Polska część grupy nie dała się skusić oryginalnym berlińskim kiełbaskom, czy preclom pozostawszy wierną frytkom :)). Po posiłku chwila relaksu w starym ZOO. Tam można było odrobinę odpocząć na trawie, a chętni rozegrali mecz w nietypową odmianę palanta. Czas mijał nieprawdopodobnie szybko. Wkrótce trzeba było udać się w dalszą drogę. Tym razem kierunek Potsdamer Platz (plac Poczdamski) z resztkami muru berlińskiego.

Oprócz muru berlińskiego ogromne wrażenie na grupie zrobiło nieprawdopodobnie wielkie centrum handlowe  Sony Center (więcej informacji na stronie oficjalnej Centrum). Po obejrzeniu Centrum (niestety tylko z zewnątrz z powodu braku czasu) grupa powróciła (również autobusem) na Alexanderplatz. Tam było trochę czasu wolnego na zakup ewentualnych pamiątek z Berlina. Również i w tym miejscu  roiło się od zagranicznych turystów, choć mniej charakterystycznych niż przy Bramie Brandenburskiej. Z Alexanderplatz grupa udała się w drogę powrotną do Trebnitz. Podobnie jak w kierunku Berlina podróż odbyła się pociągami- najpierw na stacje Berlin Lichtenberg, a potem bezpośrednio do Trebnitz ( ok.50 minut). Podróż upłynęła w bardzo miłej atmosferze. Dzieci z obu grup znacznie się zintegrowały. W pociągu cały czas toczyły się rozmowy trochę po angielsku, trochę na migi... Ważne, że skutecznie. Nadszedł czas wysiadania w Trebnitz i w tym momencie natura obdarzył okolicę potężnym oberwaniem chmury... Wszyscy próbowali wcisnąć się pod małą wiatę na stacji. a co odważniejsi zaryzykowali bieg w deszczu. Potężna ulewa trwała tak około 15 - 20 minut, ale to wystarczyło, iż główna ulica we wsi zamieniła się miejscami w rwący potok i wodospady. Strażacy całą noc ratowali dobytek mieszkańców i wypompowywali wodę z zalanych piwnic. Na szczęście pałacowi i parkowi nic się nie stało. Po przebraniu się i wysuszeniu wszyscy pełni wrażeń udali się na kolację.  A wieczorem znowu obudził się w uczestnikach duch kibica i chętni oglądali mecz Niemcy - Holandia. Kolejny dzień - czwartek - był dniem bardzo szczególnym. Do obiadu wszystkie grupy pracowały bardzo intensywnie, aby przygotować prezentację swoich osiągnięć. Odbiorcami prezentacji byli rodzice dzieci niemieckich i dyrektor szkoły podstawowej w Heinersdorf - pani Monika Buettner. O 17:30 wszystko było już gotowe. Jak zwykle najgłośniejszą grupą była grupa muzyczna, która grała min. na samodzielnie przygotowanych instrumentach. Rodzice byli zaskoczeni. Nie spodziewali się, że ich dzieci w tak krótkim czasie tyle przygotują. Mało tego: niektórzy wręcz nie wierzyli, że to ich pociechy własnoręcznie przygotowały takie prace. Prezentacja zakończyła się pełnym sukcesem. Prezentację zakończył wspólny grill, po którym odbyła się dyskoteka kończąca wspólny pobyt w gościnnym Trebnitz. Ostatnim dniem pobytu był piątek. Po śniadaniu odbyły się jeszcze krótkie warsztaty animacji językowej, a potem sprzątanie i kontrola pokoi. Na zakończenie zrobiono grupowe zdjęcie uczestników, prowadzących warsztaty, tłumaczy i opiekunów. 

Koło 12:00 polska grupa ruszyła w drogę do domu. Podróż minęła bardzo szybko i koło 17:00 dzieci szalenie zadowolone i trochę zmęczone drogą wróciły do swoich stęsknionych rodziców.

Uczestnicy warsztatów serdecznie dziękują wójtowi gminy Czermin Sławomirowi Spychajowi za wielką pomoc w realizacji projektu.

 

Galeria i filmy I


I na zakończenie profesjonalne zdjęcia - wykonane podczas warsztatów -  przez jedną z osób prowadzących zajęcia - panią Marię Stafyniak


Galeria II