Projekt "Teatr i Pantomima"; Trebnitz 15.07 - 19.07.2013


Nasi mimowie, a raczej nasze mimki ;-)

W dniach 15.07 - 19.07.2013 po raz pierwszy młodzież z gimnazjum w Czerminie i Broniszewicach (oraz dwoje absolwentów gimnazjum w Czerminie) przebywała na realizacji projektu polsko-niemieckiego w pałacu w Trebnitz. Na miejsce grupa licząca 9 osób (oraz dwóch opiekunów - panią Barbarę Ratajczyk i panią Irenę Woźniak) dotarła  w poniedziałek koło godziny 12:00. Pobyt rozpoczął sie przydziałem pokojów oraz obiadem. Po obiedzie  odbyło sie spotkanie organizacyjne,  podczas którego omówiono cel projektu oraz zasady obowiązujące podczas zajęć oraz podczas pobytu w pałacu. Po krótkim wstępie rozpoczęły sie zabawy integracyjno - językowe wraz z grupą młodzieży niemieckiej. Po przerwie kawowej uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy. Na czele pierwszej grupy stanął Janusz Janiszewski, który zajmował się pantomimą. Jego zadaniem było przygotowanie uczestników do występu w Berlinie. Drugą grupą opiekowała się Violina Janiszewska, która zajmowała się zajęciami teatralnymi.  Po kolacji, młodzież wybrała się na pieszą wędrówkę ulicami Trebnitz.

Kolejny dzień - wtorek - był dniem bardzo pracowitym. Zaraz po śniadaniu wszyscy brali udział w rozgrzewce i animacji językowej. Po niej odbyły sie pierwsze zajęcia. Były to bardzo intensywne warsztaty mające na celu przygotowanie późniejszego występu w Berlinie. Zajęcia były pełne humoru i śmiechu, gdyż młodzież poza zajęciami z pantomimy bawiła się w teatr. Trzeba było się  przebierać  (w przygotowane przez prowadzących kostiumy) i dobrać jakieś rekwizyty, a potem przygotować i odgrywać różnego rodzaju scenki,  w których należało  wyrazić swoje uczucia i emocje. Warto nadmienić iż scenki te należało odgrywać w parach mieszanych (polsko - niemieckich) w związku z czym należało całość przygotować jedynie przy użyciu gestów czy mowy ciała, a więc  porozumiewać sie bez słów... Śmiechu było co niemiara.

Zajęcia warsztatowe trwały przez cały dzień ( naturalnie z przerwami na posiłki), a zakończone zostały  kolacją po której młodzież miała czas na odpoczynek. Za to w nocy czekała na wszystkich niespodzianka. Opiekunowie i koordynatorzy projektu zaplanowali „wędrówki nocą” czyli podchody.

Wymarsz z zamku zaplanowany ostał na godz. 22.30. Szlak, którym poruszali sie uczestnicy, oświetlony był świeczkami i oznaczony białymi wstążkami. W parku ukryli się poprzebierani opiekunowie, czyhający na nocnych wędrowników. Zadaniem opiekunów było przestraszenie młodzieży, z kolei jej zadaniem było wykonanie jakiegoś konkretnego zadania, jak np. wymyślenie nazwy grupy (uczestników podzielono na cztery grupy; stworzenie makijażu który miał oznaczać logo danej grupy; ułożenie puzzli przedstawiających budynek Reichstagu za pomocą latarki; rzucanie kamykami do powieszonego wiadra oraz odgadnięcie za pomocą zmysłu dotyku co znajduje się w worku. Na sam koniec poszczególne grupy musiały wykona przerażający krzyk. Po tej ciekawej, pełnej przygód i "strasznej" wędrówce, wszyscy wrócili do zamku z uśmiechem na twarzy.

Bardzo ważnym dniem podczas pobytu okazała się środa. Wtedy właśnie uczestnicy udali się na wycieczkę do Berlina, jednakże tym razem nie chodziło tylko o zwiedzanie. Najważniejszym punktem programu były występy młodzieży na placu przed Dworcem Głównym w Berlinie (tzw. Flashmob).

Podczas występu młodzież  wykonała Taniec Belgijski,  później bawiła się w stonogę . Zabawa ta polegała na tym, iż trzeba było  wybierać sobie przechodnia i tworząc „stonogę” maszerować za nim (najlepiej tak, żeby się nie zorientował). Przechodnie  "podchwycili" atmosferę zabawy ochoczo włączając  się w nią.  Kolejnym punktem występu było tworzenie unikalnych rzeźb z samych siebie :)

Po przerwie obiadowej grupa wybrała się  do  Muzeum Madame Tussauds, w którym wszyscy robili sobie zdjęcia z celebrytami. Pobyt  w Berlinie zakończono  na Alexanderplatz, gdzie wszyscy udali się na zakupy . Po tej chwili relaksu bardzo  zadowoleni wrócili do Trebnitz.

Czwartek był dniem stanowiącym niejako podsumowanie kilkudniowej ciężkiej pracy młodzieży, a rozpoczął się śniadaniem, po którym młodzież miała spotkanie w plenum, gdzie odbyła się tradycyjna rozgrzewka i animacja językowa. Były one przygotowanime do wieczornego występu, na który zaproszeni byli rodzice dzieci niemieckich. Pierwsza grupa pod kierunkiem pana Janusza przygotowała pantomimę pt. „Melonik”, natomiast druga grupa -  pani Violiny - przygotowała scenę teatralną pt. „Latawiec”. Wszyscy byli pod wrażeniem pracy dzieci i prowadzących warsztaty. Młodzi aktorzy zebrali gromkie brawa!  Po kolacji  odbył się wieczór pożegnalny. Zorganizowano dyskotekę dla młodzieży, grę w bilard oraz tenisa stołowego.

Ostatnim dniem pobytu był piątek. Po śniadaniu  wszyscy udali się do swoich pokoi aby posprzątać i oddać klucze. Następnie odbyło się spotkanie na strychu,  którego celem była ewaluacja projektu. Każdy miał możliwość wypowiedzenia się na temat projektu, co było dobre a co złe. Wszyscy jednogłośnie wypowiedzieli się  w samych superlatywach nie tylko o samym projekcie, ale także o pobycie na zamku – zakwaterowanie,  kuchnia itd. Jedną - jak się okazało - wadą projektu  było to, że trwał zdecydowanie zbyt krótko :) Po ewaluacji uczestnicy projektu jeszcze raz zatańczyli wraz z opiekunami Taniec Belgijski oraz  zrobili pamiątkowe zdjęcia . Po pożegnaniu wszyscy szczęśliwi i zadowoleni - ale też trochę smutni z powodu zakończenia projektu - udali sie w drogę do domu...

Cała ekipa :-)


Projekt filmowo - fotograficzny Trebnitz 3.06 - 7.06.2013


W dniu 3 czerwca 2013 roku grupa 14 uczniów ze szkoły podstawowej w Czerminie pod opieka pani Joanny Mikołajczak - Jagiołki i Renaty Ratajczyk udała się na realizację kolejnego polsko - niemieckiego projektu do pałacu w Trebnitz. Podróż rozpoczęła się o godzinie 6:00 rano, ponieważ wszystkich czekała dość długa droga. Podróż - z przerwą w McDonaldzie w Pniewach - upłynęła bardzo sympatycznie i bezproblemowo. 


Dzień I 


Na miejsce grupa dotarła koło godziny 11:30. Ponieważ praca podczas projektów realizowanych w Trebnitz jest bardzo intensywna, zaraz po rozlokowaniu się w pokojach uczestnicy udali się na pierwsze zajęcia. Tradycyjnie były to różnego rodzaju animacje językowo - integracyjne. Po obiedzie przedstawiono uczestnikom osoby prowadzące zajęcia. Kierownicy warsztatów opowiadali co takiego planują podczas swoich zajęć wykonać. Ponieważ zarówno polska jak i niemiecka grupa nie były bardzo liczne dwie grupy fotograficzne miały pracować razem. Oddzielną grupę stanowić mieli "filmowcy" pod kierunkiem znanego juz ze wcześniejszych warsztatów francuskiego performera mieszkającego w Berlinie - Laurenta Lavolé. Prowadzącymi zajęcia filmowo - plastyczne byli znana juz wcześniej pani Maria Stafyniak i pan Paweł Kula. Po przerwie kawowej -tylko z nazwy; dla młodzieży serwowano herbatę lub miętę - uczestnicy po krótkiej zabawie na świeżym powietrzu zostali przydzieleni do poszczególnych grup warsztatowych. Wszyscy starali się przyporządkować uczniów do tej grupy, którą wybrali, niestety nie zawsze było to możliwe. Na szczęście w toku późniejszych zajęć okazało się że nawet Ci, którzy pierwotnie na przydział narzekali w efekcie byli bardzo zadowoleni. Uczestnicy rozeszli się następnie do pomieszczeń, w których mieli pracować przez następne kilka dni. Po kolacji nadszedł upragniony czas wolny. Do dyspozycji uczestników był bilard, tenis stołowy, "piłkarzyki", laptop jednej z opiekunek oraz naturalnie piłka :) Od godziny 22:00 panowała cisza nocna.


Galeria Dzień I


Dzień II


Wtorek rozpoczęło śniadanie i bardzo interesujące zajęcia integracyjno - językowe, po których wszyscy udali się do pracy w swoich grupach warsztatowych. Grupa fotograficzna pracowała na strychu, ponieważ była liczniejsza i potrzebowała dużo miejsca, a strych ten jest na prawdę olbrzymi. Pierwszą rzeczą , którą młodzi artyści mieli wykonać były obrazy z użyciem farby z buraka. Prowadzący najpierw dokładnie omówili technikę wykonania, a potem pokazali szereg prac powstałych właśnie przy jej zastosowaniu. I w końcu uczestnicy zabrali się do pracy. Pierwszą czynnością było obieranie i ucieranie na tarce czerwonych buraków. Patrząc na biało ubrane dziewczęta opiekunki były pełne obaw co do ich wyglądu po tychże czynnościach, jednakże wszystko zakończyło się bez najmniejszej nawet plamki na ubraniach. Brawo! Po utarciu buraków wykorzystano je do pomalowanie białych kartek, które zabarwiły dzięki warzywom na różowo, po czym pozostawiono je do wyschnięcia. Następnie przeprowadzono ćwiczenia integracyjne, oraz takie które jednocześnie były relaksacyjne i pobudzające tzw. "szósty zmysł". Były to takie ćwiczenia pisanie i rysowanie z zamkniętymi oczyma tego, co się najbardziej lubi jeść. Kolejne ćwiczenie polegało na tym, że położono przed młodzieżą pięć zdjęć, ale odwróconych. Każdy musiał te zdjęcia dotknąć i podpisać, co jego zdaniem na tym zdjęciu się znajduje. Oczywiście, ponieważ prawdopodobnie pojawiłoby się zbyt wiele rozwiązań, wcześniej rozdano kartki z pięcioma podpisami i trzeba było je pociąć i dopasować do właściwego (swoim zdaniem) zdjęcia. Bardzo ciekawym ćwiczeniem było ćwiczenie, kiedy to dzieci leżały z zamkniętymi oczyma, a prowadzący "grali" na różnych instrumentach i potem trzeba było odgadnąć który instrument wydawał usłyszane dźwięki. Były to instrumenty bardzo nietypowe - np. tzw. misy tybetańskie lub misy dźwiekowe wydające bardzo ciekawy, uspokajający dźwięk.

W tym czasie grupa filmowa oglądał różne fragmenty filmów, a Laurente omawiał technikę w jakiej były wykonane oraz to co było w nich dobrego, a co było błędem. Po obiedzie filmowcy przystąpili do pracy nad stworzeniem własnego filmu - wybór tematyki, przydział ról, omówienie scenografii, kostiumów itp. Każdy z uczestników miał możliwość wcielenia się w rolę osób pracujących nad przegotowaniem filmu ( każdy był dźwiękowcem, kamerzystą, reżyserem itp.) W tym czasie grupa fotograficzna udała się do parku. Wszyscy utworzyli najpierw długiego węża i szli przed siebie. Cały problem polegał jednak na tym, że wszyscy mieli zasłonięte oczy. Jedynie Marysia, idąca jako pierwsza, widziała. W ćwiczeniu tym chodziło o nabranie zaufania do siebie, ale też o to aby poczuć to, co czuja osoby niewidome musiejące posługiwać się innymi zmysłami niż wzrok. Później ćwiczenie to kontynuowano w parach. Jedna osoba miała zasłonięte oczy, druga pełniła rolę przewodnika. Potem w parach następowała zmiana. Podczas tej wycieczki zebrano tez różne ciekawe rośliny, które potrzebne były do dokończenia prac "buraczanych". Pan Paweł zrobił też profesjonalne zdjęcia portretowe wszystkim członkom grupy fotograficznej. Posłużyły one do dalszych prac. 

I tak, zebrane roślinki nałożono na pomalowane wcześniej kartki. Potem wszystko zostało przykryte szkłem i wystawione na słońce. Później zostanie wyjaśnione dlaczego. A co do zdjęć portretowych.. Zostały one wydrukowane na zwykłym, białym papierze w czarno-białej drukarce. Wykonano z nich prace, które dzieciom sprawiły wiele frajdy. Wykonanie ich było dość pracochłonne, ale efekt końcowy - świetny. Otóż swój portret na zdjęciu każdy miał narysować na oddzielnej kartce w jakiś inny, śmieszny sposób np. jako zwierzątko, królewnę, jak kto miał ochotę. Nie było to takie łatwe zadanie wbrew pozorom, ponieważ, aby efekt końcowy był zadowalający rysunek ten powinien w miare dokładnie odpowiadać portretowi ( oczy tam gdzie oczy, usta w tym samym miejscu co usta na portrecie itp.). Po wykonaniu rysunku należało nakleić go na kolorowy papier, a potem na wierz nakleić jeszcze swój portret. Na czym polegał efekt końcowy? Kiedy patrzyło sie na pracę w normalnym świetle widać było portret. Kiedy z kolei podświetliło sie go od tyłu żarówką widać było stworzony przez siebie rysunek. Prace były tak ciekawe, że nawet wieczorem dziewczęta układały całe historyjki posługując sie gotowymi pracami ). Po kolacji był znowu czas wolny do godz. 22:00.


Galeria Dzień II


Dzień III


Dzień trzeci stanowił pewną odmianę w codziennych pracach. W tym dniu wszyscy udali się do Berlina. Oczywiście jak co dzień na początku odbyły się zajęcia integracyjno - językowe, które odbywały się także przed pałacem, gdy wszyscy byli juz gotowi do drogi, jednak do odjazdu pociągu było jeszcze sporo czasu.

Dla niektórych jazda pociągiem była dodatkowym przeżyciem, ponieważ jechali pociągiem po raz pierwszy. W Berlinie grupa miała mozliwość oglądać zarówno budowle i miejsca powszechnie znane, jak i takie o których przewodniki nie wspominają. Drugie śniadanie jedzone było na trawniku przed Starym Muzeum, w którym wystawiwane są zbiory sztuki antycznej, wśród wielu odpoczywających tam turystów i berlińczyków. Tam też można było zaznać troche chłodu przy fontannie. Grupa miała okazję zobaczyć min. najsłynniejszą budowlę Berlina - Bramę Brandenburską. W okolicy bramy brandenburskiej grupa miała trochę czasu na odpoczynek przy pysznych lodach i zimnych napojach. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Pomnika Holocaustu. Jest to budowla składająca się z 2711 betonowych bloków-steli. Zwiedzanie polega na poruszaniu się pomiędzy tymi blokami. Podobno ciekawszy efekt jest wtedy, kiedy przebywa się tam samemu. Naszemu pobytowi towarzyszy wtedy lekka obawa czy lęk oraz zagubienie. Niestety podczas spaceru w grupie pomnik ten nie wywołuje oczekiwanego wrażenia. W nastepnej kolejności grupa mijała także budynek Reichstagu oraz siedzibę Kanclerza Niemiec. Oczywiście w Berlinie był także czas wolny na zakup pamiątek... Do pałacu grupa wróciła póżnym popołudniem.Towarzyszyło temu kolejne przeżycie - podróż z największego dworca Berlina - Berlina Głównego (Berlin Hauptbahnhof). Także przed dworcem była możliwość krótkiego odpoczynku na trawie :) Po powrocie do Trebnitz na wszystkich czekała wspaniała,jak zwykle, kolacja. Czas wolny zdominowały tym razem rozgrywki w piłkę nożną.


Galeria Dzień III


Dzień IV


Dzień czwarty rozpoczęły, jak zwykle, gry i zabawy integracyjno - językowe. Tym razem czas ten został zdominowany przez piłkę i różne zabawy z jej użyciem i tak grano  min. w zbijaka. Po zabawie grupy warsztatowe udały się do swoich zajęć...  Grupa fotograficzna przystąpiła do robienia różnorodnych masek przestrzennych. Chodziło o to, by było w nich użyte jak najwięcej materiałów oraz wypukłych elementów. Młodzi artyści dziarsko zabrali się do pracy tworząc na prawdę wspaniałe arcydzieła, które zostały potem uwidocznione na zdjęciach podczas spaceru ( znajdują sie one w galerii Zdjęcia od Marysi Stafyniak i Pawła Kuli). Grupa filmowa z kolei przystąpiła do wykonywania efektów specjalnych do swojego filmu. Warto dodać że wszystkie efekty końcowe zostały własnoręcznie wykonane właśnie przez młodych filmowców. Kolejnym punktem programu było przygotowanie pokazu, w którym zaprezentowane miały być wszystkie prace wykonane przez uczestników warsztatów. W prezentacji uczestniczyć mieli rodzice dzieci niemieckich, nauczyciele i pracownicy pałacu w Trebnitz. Pokaz ten miał odbyć sie po kolacji. Wszyscy w napięciu oczekiwali na efekt swoich działań. Jednakże zanim doszło do pokazu na dzieci czekała wspaniała niespodzianka. Było nią spotkanie  na którym zaprezentowane zostały polskie wiersze i bajki, ale prezentacja ta była bardzo nietypowa, ponieważ utwory czytane były i po polsku i po niemiecku, przez co były zrozumiałe dla wszystkich uczestników spotkania. W ten właśnie sposób wykonano wiersz "Na straganie" Jana Brzechwy oraz bajkę Janiny Porazińskiej "Szewczyk Dratewka". Prezentacja była bardzo ciekawa i, co najważniejsze, również widzowie brali w niej aktywny udział. Po uczcie duchowej zaprezentowany został film wykonany przez młodych twórców. Okazało się, że była to ich wersja znanej baśni braci Grimm pt. "Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Pokaz filmu zakończyła burzliwa owacja. Poniżej znajduje sie link umozliwiający obejrenie tego dzieła :) A później w kolejnych pomieszczeniach można było obejrzeć pozostałe prace, tym razem grup fotograficznych. Pokaz cieszył sie dużym zainteresowaniem zwiedzających. Po pokazie goście udali sie do domów, a dla młodzieży została zorganizowana dyskoteka. Z okazji dyskoteki i faktu, że bawiono sie świetnie została troche przedłuzona cisza nocna :)


Galeria Dzień IV


Film zrealizowany pod kierunkiem Laurenta Lavolé podczas warsztatów. Brawo Ola i Norbert :)


Dzień V


Dzień piąty był dniem wyjazdu. Do godziny 10:00 wszyscy uczestnicy musieli spakować swoje rzeczy i posprzątać pokoje. Po zabraniu rzeczy z pokojów okazało się, iz zostało jeszcze trochę czasy do wyjazdu. Czas ten spożytkowano na min. wykonywanie pamiątkowych zdjęć czy wymiany adresów. Przed wyjazdem odbyło sie również jeszcze jedno spotkanie z prowadzącymi zajęcia. Na tymże spotkaniu wszyscy mieli możliwość wymiany poglądów dotyczących zakończonych właśnie zajęć. Każdy uczestnik i prowadzący wypowiadał się, czy zajęcia mu sie podobały, czego się nauczył i czy coś ewentualnie można by zmienić w przyszłości. Po ostatnich zajęciach polska grupa udała się w drogę do domu. Wszyscy bardzo zadowoleni i pełni wrażeń wrócili ok. 17:00 do domu.



11.02-16.02.2013 Projekt Trebnitz "Europa Kinderland - Europa kraj dzieci"


W dniach 11 – 16.02.2013 klasa IV naszej szkoły przebywała w pałacu w Trebnitz, realizując program muzyczny przygotowany przez fundację bardzo znanego w Niemczech kompozytora Rolfa Zuckowskiego. Zwieńczeniem działalności dzieci było wysławienie polsko-niemieckiego musicalu pt.”Europa Kinderland. Europa - kraina dzieci". 

Zapraszam do zapoznania się z relacją z tego programu.


Dzień I – 11.02.2013


Zbiórka przed szkołą zaplanowana została na godzinę 4: 30 rano. Wszyscy; uczestnicy wraz z odprowadzającymi ich rodzicami stawili się punktualnie. Krótko przed 5: 00 podjechał bus i po załadowaniu bagaży oraz zajęciu miejsc grupa licząca 18 osób + 2 opiekunów i 2 kierowców ruszyła w drogę. Podróż przebiegła bez problemów – udało się nawet zrobić ok. 40-minutowy postój na posiłek. 

Na miejsce busik dotarł krótko przed 11: 00 (zgodnie z planem). Po przywitaniu uczestnicy zostali zakwaterowani w 3- i 4- osobowych pokojach. Na tym samym piętrze zakwaterowani zostali uczestnicy ze strony niemieckiej – mianowicie uczniowie klasy IV szkoły podstawowej w Heinersdorf z opiekunką – panią Ute Nagel. Po rozpakowaniu rzeczy asystentka projektu pani Emilia Fabiańczyk oprowadziła grupę po pałacu prezentując miejsca, w których odbywać będą się zajęcia.

O 12: 30 wszyscy uczestnicy spotkali się w jadalni na pysznym obiedzie (makaron i leczo, budyń).

Po obiedzie odbyły się pierwsze zajęcia integracyjne mające na celu ułatwienie poznania się dzieci z obu grup. Szczególnie spodobała się zabawa „Tutti Frutti”. Wspólne zajęcia zakończyły się tuż przed 15: 00, ponieważ o tej godzinie był czas przeznaczony na herbatę i ciasto. Po chwili relaksu trzeba było wziąć się ostro do pracy. Trenerzy wprowadzili wszystkich w tematykę projektu i wybrani zostali odtwórcy poszczególnych ról – aktorzy, piosenkarze i tancerze.


Po przepysznej kolacji rozpoczął się tzw. Abendritual, czyli rytuał wieczorny. Polegał on na tym, ze dzieciaki dostawały koce, mogły się na nich w dowolnym miejscu sali położyć. Mogły też np. usiąść na krześle i przykryć się. Na sali było wyłączone światło i można było relaksować się słuchając spokojnych piosenek w wykonaniu Artura i Marie ( cóż za nieprawdopodobnie piękny głos!!!!!!). Pierwszego dnia rytuał ten został skrócony do ok. 30 minut ze względu na zmęczenie dzieci będących od bladego świtu w podróży.


Po tym cudownym relaksie w tak meczącym dniu można było przygotować się spokojnie do snu i o 22: 00 rozpoczęła się cisza nocna.


Galeria Dzień I


Dzień II – 12.02.2013


Drugi dzień pobytu rozpoczął się niedaniem o godzinie 8:00. Po śniadaniu wszyscy udali się do Sali, w której dzień wcześniej odbyły się zabawy integracyjne. Tym razem czekał na uczestników „Musifit”, czyli gimnastyka przy muzyce. Zajęcia bardzo się podobały i były wprowadzeniem do ciężkiej pracy, która była przed uczestnikami. O godzinie 10: 15 rozpoczęły się zajęcia w grupach warsztatowych: chór i aktorzy. Aktorzy ćwiczyli swoje kwestie, a chór piosenki, które potem miały pojawić się podczas przedstawienia. Na kolejnych warsztatach ćwiczyli także tancerze i soliści. Po przerwie obiadowej kontynuowano zajęcia warsztatowe, aż do przerwy na ciasto i herbatę (o 15:00). Po przerwie chórzyści ćwiczyli swoje piosenki w ten sposób, że polskie dziecko uczyło Niemca tekstu polskiego, a dziecko niemieckie uczyło Polaków tekstu niemieckiego. Efekt – super! Jak na jeden dzień pracy efekt był naprawdę nieprawdopodobny. Od godziny 17: 00 dzielni chórzyści mieli przerwę, a do pracy wzięli się aktorzy. O 18: 00 czekała na wszystkich jak zwykle przepyszna kolacja – pełen obfitości stół szwedzki. A po kolacji i chwili odpoczynku wszyscy udali się na relaks przy muzyce... Po czym odprężeni i zrelaksowani udali się na spoczynek.


Galeria Dzień II


Dzień III – 13.02.2013


Pobudka między 7: 00 a 7: 30 i kolejne pyszne śniadanko. Po chwil relaksu i krótkiej próbie rozpoczął się tradycyjny Musifit. O 9: 45 wszyscy udali się na zbiórkę przed główne wejście, ponieważ uczestników czekała wycieczka do fabryki ceramiki w Fürstenwalde.  Podczas prawie dwugodzinnych zajęć wspaniale przeprowadzonych przez garncarza dzieci dowiedziały się skąd bierze się glinę, w jaki sposób się ją wydobywa, ile taka glina liczy lat i w jaki sposób wykonuje się naczynie ceramiczne. Po wstępie teoretycznym wszyscy ochoczo przystąpili do wykonywania samodzielnych glinianych prac.  Powstały różne dzbanuszki, wazoniki, zwierzątka a także różne tajemnicze obiekty :). Niestety na razie prace musiały pozostać w zakładzie, ponieważ ich wysuszenie, polakierowanie specjalną glazurą oraz wypalenie w piecu rwać będzie około 3 tygodni, tak więc zostaną odebrane przy kolejnej wizycie w Niemczech – już w maju. Powrót zaplanowany był na godzinę 13: 00, jednakże uczestnicy dotarli na miejsce z kilkuminutowym opóźnieniem. W jadalni czekał już przepyszny obiad. Trzeba było uwinąć się z posiłkiem, ponieważ środa była dniem bardzo szczególnym. O 15: 00 rozpoczynała się bardzo ważna uroczystość, podczas której pojawić się miał sam Rolf Zuckowski. Przyczyną tejże uroczystości było otwarcie w pałacu w Trebnitz brandenburskiego biura regionalnego fundacji Rolfa Zuckowskiego „Kinder brauchen Musik – Dzieci potrzebują muzyki”. Podczas uroczystości młodzi artyści po raz pierwszy spotkali się z kompozytorem i wykonali dla niego jedną z jego piosenek – „Europakinderland/Europa wspólny ląd”. Kolejnym punktem programu okazała się piosenka wykonana przez samego autora z towarzyszeniem gitary, Potem wspólnie z dziećmi wykonał przepiękną piosenkę „Lieder wie die Brücken sind/Piosenki są jak mosty”. Niezapomniane wrażenie. Po piosence krótko zabrał głos reprezentant starosty landu Brandenburgia i odsłonięto tablicę informującą o tym, że w Trebnitz znajduje się biuro regionalne fundacji Zuckowskiego A potem… potem zaśpiewała Marie-Laurence Adamowicz. W zasadzie komentarz jest tu zbędny. Tego trzeba po prostu wysłuchać.  NIESAMOWITY głos i kultura śpiewania (można słuchać godzinami), a przy tym jest to osoba niezwykle skromna i sympatyczna.


Po kolacji dzieci z niecierpliwością czekały na Bergfest, mający rozpocząć się o 19:00. Może teraz słów kilka o tym, co to jest Bergfest (zwłaszcza, że Berge to góry, a w Trebnitz o nie trudno ) Otóż jest to takie nietypowe „święto” obchodzone dokładnie w połowie pobytu na wycieczce, wczasach, koloniach, feriach itp. Co to ma wspólnego z górą? Jesteśmy na szczycie wydarzenia (tj. w połowie) i od tego momentu jest już tylko „z górki” do końca pobytu. Proste! Nieprawda? Podczas święta zaprezentowały się dzieci z programem, jakim chciały (same się do występu przygotowywały). I tak ze strony niemieckiej pojawiła się grupa taneczna, a ze strony polskiej grup taneczna (prezentująca układ taneczny do piosenki „Ona tańczy dla mnie” (jakżeby inaczej?!)), grupa wokalna prezentująca piosenkę z repertuaru grupy „Enej” – „Tak smakuje życie” (pełne energii wykonie zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność) oraz Jeremiasz prezentujący parę sztuczek z piłką nożną. Również i on został nagrodzony gromkimi brawami. Podczas całego Bergfestu obecny był na scenie Rolf Zuckowski, który później sam wykonał kilka piosenek. Po zakończeniu uroczystości chętnie rozdawał dzieciom swoje zdjęcie z autografem. A potem czekała na dzieci jeszcze jedna mała niespodzianka – przekąski w jadalni (min. Rewelacyjne, godne polecenia owocowe szaszłyki). Po posileniu się dzieci miały jeszcze trochę czasu wolnego, po czym udały się na spoczynek.


Galeria Dzień III


Piosenka w wykonaniu Marie-Laurence Adamowicz


Dzień IV – 14.02.1013


Początek dnia był taki jak w poprzednie dni, czyli pobudka, śniadanie i Musifit. Czwartek okazał się dniem bardo pracowitym. Poza krótkimi przerwami cały wypełniony był próbami. Dzieci naprawdę bardzo ciężko pracowały, ale efekt będzie wspaniały. Słowa podziwu należą się chórowi, który w ciągu tygodnia nauczyć się musiał kilku piosenek na pamięć i to w dwóch językach!!!!


Pomimo napiętego planu dnia udało się wygospodarować czas na spacer do parku i na spędzenie kilku minut grając w piłkę nożną. W czwartek ze względu na zmęczenie dzieci przyspieszono również o godzinę ciszę nocną.


Galeria Dzień IV


Dzień V– 15.02.1013


Tradycyjnie pobudka, śniadanie i Musifit, a potem próby, próby i jeszcze raz próby. Wszystko musiało być dopracowane i dopięte na ostatni guzik. Po śniadaniu ćwiczyli soliści i chór, ale nie tylko piosenki. Ważne było także dopracowanie właściwego wejścia na scenę i zejścia z niej, a także zachowania na scenie (siadanie w wstawanie, żeby wszyscy się zmieścili, żeby nie rozmawiali itd.). Kiedy rozpoczęła się pierwsza przerwa dzieci spotkała duża niespodzianka: odwiedził je minister finansów landu Brandenburgia. Młodzi artyści wykonali dla niego dwie piosenki. Ministrowi występ bardzo się spodobał i wręczył dzieciom cukierki oraz fajne pendrivy wyglądające jak karta kredytowa,. Po tym występie ogłoszono krótką przerwę a potem, aż do obiadu, trwały kolejne próby. Po obiedzie kolejne próby (aż do kolacji), a potem tradycyjnie czas wolny, Abendritual i cisza nocna.


Galeria Dzień V


Dzień VI – 16.02.2013


Dzień rozpoczął się wielkim pakowaniem z przerwą na śniadanie. Do godziny 10:00 uczestnicy musieli opuścić swoje pokoje. Bagaże zostały zabezpieczone w jednym z pomieszczeń. Założenie projektu było takie, aby dzieci do koncertu nie widziały swoich rodziców – dlatego też obie grupy udały się na spacer do parku… Autokar z rodzicami polskimi  przyjechał około godz. 11:00. Zarówno polscy, jaki i niemieccy rodzice zostali przywitanie kawą / herbatą i ciastem. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na kontakt ze swoimi pociechami, niewidzianymi w końcu od pięciu dni. Również i dzieci, czekające za kulisami, nie mogły doczekać się widoku rodziców oraz występu.

Koło 12:00 nadeszła ta wielka chwila… Musical rozpoczął się przemówieniem pana Dariusa Müllera – dyrektora fundacji „Pałac Trebnitz”, potem wystąpił sam Rolf Zuckowski – wystąpił – ponieważ oprócz zabrania głosu, wykonał także jedną ze swoich piosenek. Wreszcie nadszedł czas na występ dzieci. Wszyscy pokazali się z jak najlepszej strony. Aktorzy, soliści, chór i tancerze – wszyscy spisali się na medal. Owacjom nie było końca. Wszyscy prowadzący zajęcia z dziećmi otrzymali na końcu podziękowania. Głos zabrał także dyrektor Zespołu Szkół w Czerminie – pan Krzysztof Orszulak. Po przedstawieniu rodzice wraz ze szczęśliwie odzyskanymi dziećmi udali się na poczęstunek przed podróżą. Tam też Rolf Zuckowski otrzymał tort, oraz pamiątkową tabliczkę od rodziców polskich dzieci.


Koło 14:00 autokar wyruszył w drogę powrotną, z około godzinną przerwą na posiłek. Koło 20:00 cała grupa szczęśliwie dotarła pod szkolę w Czerminie.


Uczestnicy serdecznie dziękują wszystkim tym, dzięki którym mogli przeżyć jedną z najwspanialszych przygód. Szczególne podziękowanie uczestnicy projektu przesyłają Stowarzyszeniu  Euroregion Pro Europa Viadrina, z której środków został sfinansowany  projekt ( w ramach Europejskiej Współpracy Terytorialnej 2007 -2013)


Galeria Dzień VI



Das Projekt wird aus Mitteln des Europäischen Fonds für Regionale Entwicklung im Rahmen des Operationellen Programms der grenzübergreifenden ZusammenarbeitPolen (Wojewodschaft Lubuskie)–Brandenburg 2007-2013,Small Project Fund und Netzwerkprojektefonds der Euroregion Pro Europa Viadrina, kofinanziert.

Grenzen überwinden durch gemeinsame Investition in die Zukunft.


Europejska Współpraca Terytorialna 2007 - 2013